Nowelizacja ustawy 10H przyjęta przez Sejm – co może się zmienić dla energetyki wiatrowej?

W marcu 2025 roku Sejm przyjął nowelizację ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, zakładającą likwidację zasady 10H, która przez niemal dekadę skutecznie blokowała rozwój lądowych farm wiatrowych. Zamiast niej zaproponowano minimalną odległość 500 metrów od zabudowań, uproszczenie procedur inwestycyjnych oraz mechanizmy włączające społeczności lokalne w realizację projektów. Ustawa nie została jednak jeszcze ostatecznie uchwalona – procedura legislacyjna nie dobiegła końca. Nowelizacja została przegłosowana przez Sejm, ale nadal czeka na decyzję Senatu oraz podpis Prezydenta RP. Dopóki ustawa nie zostanie ogłoszona w Dzienniku Ustaw, przepisy pozostają bezskuteczne prawnie. W przypadku weta prezydenckiego projekt może trafić z powrotem do Sejmu i wymagać ponownego rozpatrzenia. Mimo to kierunek zmian zaproponowany przez rząd sygnalizuje zamiar odejścia od dotychczasowych ograniczeń w lokalizacji farm wiatrowych i zwiększenia udziału odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym Polski.

Czym jest zasada 10H?

Wprowadzona w 2016 roku zasada 10H nakładała obowiązek lokalizacji turbin wiatrowych w odległości co najmniej dziesięciokrotności ich wysokości całkowitej od najbliższej zabudowy mieszkalnej. Dla typowej turbiny o wysokości 150 metrów oznaczało to konieczność zachowania bufora wynoszącego aż 1,5 kilometra. Przepis został wprowadzony w formie poprawki do ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych i od początku budził kontrowersje, zarówno ze względu na jego arbitralność, jak i brak uzasadnienia w badaniach środowiskowych lub zdrowotnych.

Zasada 10H praktycznie uniemożliwiła lokalizację nowych farm wiatrowych na większości terytorium kraju. Według szacunków zaledwie kilka procent powierzchni Polski spełniało wymagane kryteria odległościowe, a to przełożyło się na niemal całkowite zahamowanie nowych inwestycji w energetykę wiatrową na lądzie. Wiele projektów zostało zarzuconych, a samorządy straciły realny wpływ na kształtowanie lokalnej polityki przestrzennej w tym zakresie. W efekcie rozwój energetyki odnawialnej został poważnie spowolniony, a Polska zaczęła odstawać od unijnych celów w zakresie transformacji energetycznej.

Planowane zmiany w ustawie o energetyce wiatrowej

Projekt ustawy przyjęty przez Sejm przewiduje modyfikację zasad lokalizacji farm wiatrowych. Najważniejszą zmianą jest odejście od dotychczasowego modelu 10H i wprowadzenie stałej minimalnej odległości – 500 metrów od zabudowań mieszkalnych. Propozycja ta została poprzedzona konsultacjami społecznymi oraz analizami dotyczącymi hałasu i bezpieczeństwa. Rząd wskazuje, że półkilometrowy dystans pozwoli pogodzić potrzeby inwestorów z ochroną interesów mieszkańców. Projektowane przepisy zawierają również regulacje chroniące obszary cenne przyrodniczo. Farmy wiatrowe nie będą mogły być lokalizowane bliżej niż 1500 metrów od parków narodowych oraz 500 metrów od rezerwatów przyrody i obszarów Natura 2000. Dodatkowo tam gdzie występują siedliska chronionych gatunków ptaków czy nietoperzy, przewiduje się wprowadzenie dalszych ograniczeń lokalizacyjnych. Takie podejście ma zapewnić zgodność z wymogami prawa unijnego oraz zapobiec konfliktom środowiskowym.

Szybsze procedury inwestycyjne

Jednym z istotnych elementów nowelizacji jest uproszczenie procesu inwestycyjnego. Dotychczasowe procedury były rozciągnięte w czasie – od momentu rozpoczęcia prac projektowych do uruchomienia farmy wiatrowej mogło minąć nawet 6–7 lat. Projekt zakłada ograniczenie liczby wymaganych etapów administracyjnych i skrócenie całego procesu do 3–5 lat. Przewidziano m.in. uproszczenia w zakresie decyzji środowiskowych i planistycznych.

Zmiany dotyczą także repoweringu, czyli modernizacji już istniejących instalacji. Obecnie inwestorzy muszą przechodzić niemal cały proces od nowa, oznaczające długotrwałe postępowania i dodatkowe koszty. W nowelizacji proponuje się, aby wymiana turbin na nowsze modele była możliwa w uproszczonym trybie, skracając czas realizacji takich projektów do około 2,5 roku. Ma to przełożyć się na większą efektywność energetyczną i szybsze dostosowanie sieci do warunków pracy w systemie opartym na źródłach odnawialnych.

Większe zaangażowanie społeczności lokalnych

Istotną zmianą w projekcie ustawy jest wprowadzenie obowiązku zaoferowania lokalnej społeczności możliwości objęcia do 10% udziałów w realizowanej inwestycji. Dotychczasowe przepisy dawały taką możliwość w sposób deklaratywny, jednak brakowało narzędzi prawnych, które czyniłyby ten zapis wykonalnym. Po wejściu ustawy w życie mechanizm ten miałby stać się obowiązkowym elementem każdego nowego projektu.

Cel takiego rozwiązania jest dwojaki: z jednej strony umożliwienie mieszkańcom realnego wpływu na kształtowanie lokalnej polityki energetycznej, z drugiej – zwiększenie akceptacji społecznej dla obecności turbin wiatrowych w sąsiedztwie domów i gospodarstw. Ministerstwo Klimatu i Środowiska podkreśla, że projektowane zmiany mają wzmocnić pozycję mieszkańców jako aktywnych uczestników procesów inwestycyjnych, a nie jedynie adresatów skutków podjętych decyzji.

Jak zmiany wpłyną na ceny energii?

Choć projekt ustawy nie zawiera bezpośrednich mechanizmów wpływających na ceny energii, jego autorzy wskazują na możliwe skutki ekonomiczne. Energia produkowana przez lądowe farmy wiatrowe należy obecnie do najtańszych źródeł – koszt wytworzenia jednej megawatogodziny wynosi średnio około 192 zł. Dla porównania energia z węgla kamiennego to wydatek rzędu 441 zł za tę samą ilość.

Szersze wykorzystanie wiatru może więc prowadzić do obniżenia hurtowych cen energii, co z kolei może mieć przełożenie na rachunki odbiorców indywidualnych i koszty produkcji w przemyśle. Rząd zwraca także uwagę na aspekt bezpieczeństwa energetycznego – rozwój krajowych źródeł odnawialnych może zmniejszyć potrzebę importu paliw kopalnych i ograniczyć ryzyko uzależnienia od zewnętrznych dostawców, zwłaszcza w sektorze gazowym.

Nowe wsparcie dla biometanu i ochrona przyrody

Projekt nowelizacji ustawy zawiera także rozwiązania wspierające rozwój biometanu – paliwa odnawialnego, które może stanowić uzupełnienie dla niestabilnych źródeł energii, takich jak wiatr czy słońce. Zakłada się objęcie systemem wsparcia biometanowni o mocy przekraczającej 1 MW, a także umożliwienie przesyłu biometanu do sieci gazowej oraz budowy gazociągów bezpośrednich.

Biometan, pozyskiwany z odpadów rolniczych i komunalnych, może być wykorzystywany w ciepłownictwie oraz w transporcie, wpisujące się w unijną strategię redukcji emisji gazów cieplarnianych. Uregulowanie zasad jego produkcji i dystrybucji w prawie krajowym ma również znaczenie dla wypełniania przez Polskę zobowiązań wynikających z polityki klimatycznej Unii Europejskiej.

W projekcie ustawy uwzględniono też konieczność ochrony środowiska przy realizacji nowych inwestycji. Turbiny wiatrowe nie będą mogły powstawać w bezpośrednim sąsiedztwie parków narodowych, rezerwatów przyrody ani obszarów Natura 2000. Dodatkowo inwestorzy będą zobowiązani do przeprowadzania analiz oddziaływania na chronione gatunki ptaków i nietoperzy. Proponowane przepisy mają zatem łączyć cele energetyczne z obowiązkiem zachowania bioróżnorodności.

Tło legislacyjne i polityczne nowelizacji

Prace nad projektem trwały ponad rok i miały burzliwy przebieg. Inicjatywa legislacyjna pojawiła się po raz pierwszy w grudniu 2023 roku, jednak pierwotny projekt ustawy nie zawierał jednoznacznych przepisów dotyczących zmiany zasady 10H. Dopiero po zmianie rządu i objęciu Ministerstwa Klimatu przez Paulinę Hennig-Kloskę doszło do intensyfikacji prac nad kompleksową nowelizacją.

Projekt spotkał się z licznymi zastrzeżeniami ze strony innych resortów, w tym Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które zgłaszało obawy dotyczące lokalizacji turbin w sąsiedztwie zabytków. Spory dotyczyły także mechanizmów udziału społeczności lokalnych oraz standardów ochrony środowiska. Ostatecznie projekt został przyjęty przez Sejm w marcu 2025 roku, ale nie zakończył jeszcze ścieżki legislacyjnej – czeka na rozpatrzenie przez Senat oraz decyzję Prezydenta. Zgodnie z Konstytucją, Prezydent ma prawo ustawę podpisać, skierować do Trybunału Konstytucyjnego lub zawetować. W przypadku weta ustawa może wrócić do Sejmu, który może je odrzucić większością 3/5 głosów. Ewentualne weto mogłoby zablokować wejście w życie nowych przepisów, opóźniając otwarcie rynku dla nowych inwestycji w OZE.

Co oznacza nowelizacja ustawa dla inwestorów i rozwoju OZE?

Jeśli nowelizacja zostanie ostatecznie uchwalona i podpisana, oznaczać będzie otwarcie rynku lądowej energetyki wiatrowej po latach stagnacji. Projektowane zmiany mają uprościć procedury administracyjne, zwiększyć dostępność gruntów inwestycyjnych oraz skrócić czas realizacji projektów. Według szacunków Ministerstwa Klimatu i Środowiska, do 2030 roku moc zainstalowana w farmach wiatrowych może wzrosnąć z obecnych 10 GW do 20 GW.

Dla inwestorów ważne będą także nowe ramy prawne w zakresie udziału społeczności lokalnych oraz wymogi środowiskowe, które będą musieli uwzględniać na etapie planowania i realizacji inwestycji. Mimo tych obowiązków proponowane regulacje tworzą warunki większej stabilności prawnej i przewidywalności, a to może przyciągnąć również inwestorów zagranicznych.

Przyjęty przez Sejm projekt nowelizacji ustawy o elektrowniach wiatrowych stanowi próbę przełamania wieloletniego impasu, jaki wywołała zasada 10H. Zakłada on nowe zasady lokalizacji farm, uproszczenie procedur oraz zwiększenie udziału lokalnych społeczności. Przewidziano również mechanizmy wsparcia dla biometanu i silniejsze zabezpieczenia środowiskowe. Ustawa nie została jednak jeszcze uchwalona – jej losy zależą od decyzji Senatu i Prezydenta. Dopiero po zakończeniu procedury legislacyjnej i publikacji w Dzienniku Ustaw nowe przepisy będą mogły wejść w życie. Dla rynku OZE może to być moment zwrotny, pod warunkiem, że projekt nie utknie na ostatnim etapie ścieżki ustawodawczej.

Zobacz również

Bądź częścią słonecznej rewolucji

Skontaktuj się z nami i sprawdź naszą ofertę